O tym zjawisku mówiono już w 2013 roku, na II Kongresu Polskiej Edukacji, w Warszawie, gdzie prof. Anna Brzezińska z Instytutu Psychologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu zaznaczała, że „odroczona dorosłość nie jest zjawiskiem złym, pod warunkiem, że nie trwa zbyt długo. „
No więc właśnie; zjawisko odroczonej dorosłości obserwuje się w całej Europie, a także w Ameryce Północnej. Wynika ono z wielu faktorów:
– ekonomicznego (kryzys)
– nadopiekuńczości rodzicielskiej ( moje u dziecku będzie lepiej niż mnie)
– braku konkretnych wymagań w stosunku do młodych pokoleń
– łatwość z jaką otrzymują dostęp do coraz to nowszych dóbr technologicznych
– społeczna apatia
A ostatnio rownież pandemia
Kiedy byłam uczennica szkoły podstawowej i średniej (a to juz całe „wieki”temu), zwykło się mówić: „dla chcącego, nic trudnego”. Wydaje mi się, że takie, a nie inne realia komunizmu oraz wczesnego post-komunizmu okresu mojego dzieciństwa i adolescencji, narzucały młodym ludziom rytm i zapał do samodzielności oraz samowystarczalności.
Nie uważam się za fatalnie doświadczoną przez życie dlatego, że musiałam rozpocząć pracę zarobkową juz w wieku 14 lat. W domu, najzwyczajniej w świecie, się nie przelewało. Jeśli czegokolwiek chciałam, musiałam sama na to zapracować. I stąd moje podejście do życia. Jestem trochę jak Pani Kwiatkowska z „Czterdziestolatka”; żadnej pracy się nie boję. Sprzątałam, zmywałam, szorowałam, prasowałam, pomagałam w sklepie, latem zbierałam jagody i borówki na sprzedaż i jeszcze wiele innych zajęć mogłabym zacytować, a jednocześnie uczyłam się. Nie sądzę, żebym przechodziła przez tortury. Z pewnością jednak nauczyłam się wielu rzeczy dużo szybciej niż wymagałby tego ode mnie mój wiek.
Ta granica wieku mocno się przesunęła. Za dorosłego uznaje się człowieka, który ukończył 18 lat. Nie ukrywajmy jednak; dzisiejszy 18-latek nie jest w stanie się utrzymać. Brak mu też przygotowania do podejmowania życiowych decyzji. Człowiek taki zazwyczaj idzie na studia, które opłacają rodzice. Po studiach … jakiś master, bo bez tego dziś, ani rusz. Studia+ master = 24/25 lat, ale bez doświadczenia lista ofert pracy mocno się kurczy, a przecież architekt w McDonald’zie pracować nie będzie.
Co więc pozostaje?
Pasywne czekanie na cud w domu u mamy i taty. Szybko docieramy do trzydziestki i oto okazuje się, że minęły 3 dekady życia, a tu ani rodziny, ani domu, ani samochodu…
W zasadzie nic.
Wydaje mi się, że za odroczone dorastanie sporą, nie całkowitą, ale sporą winę ponoszą rodzice.
Słyszałam tysiące razy rodziców mówiących: „Ja musiałem tyrać, ale mojemu synowi niczego nie zabraknie i z cała pewnością nie będzie musiał pracować będąc dzieckiem”.
Brak jakichkolwiek obowiązków, poza nauką. A i z tym często bywa na bakier.
Dwadzieścia pięć lat temu nikt nie myślał o telefonach komórkowych. Dzisiejsze dzieci i młodzież nie wiedzą jak wysłać wiadomość z pierwszego Erikson’a, czy Nokii 3310, a telefon stacjonarny znają z książek, jeśli w ogóle.
Większość z nich nie zastanawia się ile trudu wymaga zarobienie 1300€ , aby móc kupić nowy iPhone. Oni po prostu te iPhon’y czy Samsung’i mają i to od bardzo wczesnego dzieciństwa.
Rodzice spełniają każdą ich zachciankę, nie reagują na bunt, potem na wyzwiska, aż w końcu agresję. Kiedy zaczynają reagować, domagać się wykonania najprostszego zadania, zmycia naczyń, czy wyniesienia śmieci, okazuje się, że ich wychuchana pociecha jest w stanie stworzyć im prawdziwe piekło, bo przerwali jej/jemu w grze na komputerze.
Np. W Hiszpanii mamy do czynienia z całą generacją „ni-ni” tj. „Ni trabaja – ni estudia” co przetłumaczyłbym jako = ani-ani = ani nie pracuje, ani nie studiuje…. Ale wymaga. Tak, wychodzi na to, że dziecko nic nie musi. Najwyżej może, ale zazwyczaj mu się nie chce. Natomiast rodzic, wpadł we własne sidła i teraz przychodzi mu grzecznie znosić 30, 40 letnie dziecko – lokatora.
Uwaga, ten młody człowiek też pewnie jest zagubiony i czuje frustrację, brak pewności siebie, wiary we własne możliwości, brak decyzyjności. Przecież nikt go tego nie nauczył. I sytuacja się komplikuje.
Zmieniło się również nastawienie do wysiłku. Dawniej uważano, że wysiłek jest gwarantem osiągnięcia celu i realizacji marzeń. „ Bez pracy nie ma kołaczy”- mówiono.
Teraz przeżywamy kult hedonizmu. Im mniej, tym lepiej. Jakoś to będzie, a do tego… Praca jest małopłatna, więc nie jest atrakcyjna. Nie ma pracy ponieważ brakuje doswiadczenia. Za staż, praktyki często trzeba płacić. I koło się zamyka. Lepiej siedzieć w domu. Tam jest ciepło i przyjemnie. Na dodatek mama zawsze przygotuje ciepły obiad. Strefa komfortu znów nas wchłania.zmiana to Ryzyko, a ryzyko łączysię z lękiem. Tymczasem poczekajmy więc na cud.
Edukacja, oto słowo klucz. Edukacja w strefie rodziny, najbliższego otoczenia, środowiska, ale i szkolna. Brak wymogów, zaniżony poziom, apatia, nudny program szkolny do zrealizowania, pandemia i system nauki on-line w dobie gdy wielu nauczycieli nie czuje się na siłach podążać za technologicznymi zmianami…
Zajęcia stają się nudne, monotonne. Dzieciaki przestają w nich uczestniczyć, śpią do południa, w nocy oglądają Netflix. Mija rok, drugi… Niewyraźna perspektywa przyszłości się rysuje dla tych młodych ludzi, zwłaszcza gdy nie rozwinęła się u nich cecha decyzyjności, czy podejmowania ryzyka, o której pisałam wyżej.
Żyjemy w dobie, gdy autorytetem nie jest nauczyciel, filozof, nawet rodzic, ani pisarz czy dziennikarz, tylko youtuber, bloger, albo influencer.i to też nie jest wina tych młodych ludzi. Oni po prostu urodzili się w takich czasach. Problem w tym, że jeśli czegoś nie zmienimy, sytuacja może zacząć się robić dramatyczna. Innymi słowy „ easy money, no effort generation” ludzi uzależnionych od telefonów i tabletów, którzy nie oczekują specjalnie wiele od życia. Tymczasem to życie mija. A gdyby je tak wykorzystać? Co mógłbyś zrobić Ty, sam dla siebie, żeby się uaktywnić, urozmaicić otaczającą Cię monotonnię i oderwać wzrok od telefonu?
Zapraszam Cię do stworzenia listy złożonej z 10 pozycji, dzięki którym wprowadzisz małe zmiany do osobistej codzienności.
Spróbujesz?
Być może zainteresuje Cię ten tekst:
www.prawo.pl/oswiata/odroczona-doroslosc-coraz-powszechniejszym-problemem,124735.html